No niestety, nic nowego. Wreszcie wyszło słoneczko i mogłam ofocić to, co już miałam. Przede wszystkim komplety w całości, bo tych fotek mi brakowało.
Ponadto samotny, trochę mroczny wisiorek od ostatniego kompletu czeka na kolczyki. A właściwie jeden kolczyk, bo drugi już jest.
A do tego caaaała góra kolorowych, sznurkowo-koralikowo-druciastych bransoletek. Wiosenne kolorki, leciutkie i delikatne - takie, jak lubię :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz