Zawiązałam sobie w ramach treningu sznur szklanych perełek, zakończyłam uroczą, błękitną wstążką i... Ta daaa~
A jutro dojdzie cała seria leciutkich, drewnianych etno-kolczyków! :)
PS. Tak, to koniec mojego przymusowego urlopu ;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz